Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Maciej z Poznania. Dotychczas przejechałem 21549.13 kilometrów w tym 1401.24 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.00 km/h i się wcale nie chwalę. Większość czasu spędzam na szosie.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maciej1986poznan.bikestats.pl
Flag Counter
Dane wyjazdu:
6.90 km 3.90 km teren
00:17 h 24.35 km/h:
Maks. pr.:41.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kadencja: obr/min.

Rusałka...

Niedziela, 13 czerwca 2010 · dodano: 13.06.2010 | Komentarze 1

Nie wytrzymałem i musiałem chociaż na kwadrans wyjść pojeździć...
Kategoria Po lesie...


Dane wyjazdu:
43.82 km 0.00 km teren
01:38 h 26.83 km/h:
Maks. pr.:36.91 km/h
Temperatura:
HR max:157 ( 77%)
HR avg:128 ( 63%)
Podjazdy: m
Kadencja: obr/min.

Poligon...

Sobota, 12 czerwca 2010 · dodano: 12.06.2010 | Komentarze 0

Odpoczynkowo...
kad sr= 77

Dane wyjazdu:
9.09 km 0.00 km teren
00:20 h 27.27 km/h:
Maks. pr.:44.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kadencja: obr/min.

Do pracy...

Piątek, 11 czerwca 2010 · dodano: 12.06.2010 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
6.79 km 0.00 km teren
00:14 h 29.10 km/h:
Maks. pr.:42.26 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kadencja: obr/min.

Objazd nowego siodełka...

Wtorek, 8 czerwca 2010 · dodano: 08.06.2010 | Komentarze 1

Po kraksie na Obornickim trzeba było zainwestować w nowe siodło. Kupiłem Kelly'sowskie K'bix Ultraform Titanium, po w miarę ciekawej cenie 100zł. Waga 241gr całkiem przyzwoita.
Pierwsze 100m próbowałem się do niego dopasować, nieco inny profil było czuć. Po 1km było już ok, siodła nie czułem. Ustawienie tak jak poprzedniego siodła, pasowało dobrze. W czwartek zobaczę na dłuższej trasie czy jest wygodnie.


Dane wyjazdu:
80.51 km 0.00 km teren
02:30 h 32.20 km/h:
Maks. pr.:53.88 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg:162 ( 79%)
Podjazdy: m
Kadencja: obr/min.

Rondo obornickie....

Niedziela, 6 czerwca 2010 · dodano: 06.06.2010 | Komentarze 3

Kolejna ustawka na "obornickim", dojechałem na stacje kilka minut przed odjazdem, zamieniłem parę słów z Virenque. Rozmiar miał być, a go nie było, cóż zdarza się. 5 minut po 10 poszło hasło startu, ruszyliśmy spokojnie. Po drodze mijałem pewnego chłopaka, nie jechał zbyt pewnie... Od początku tempo spokojne, wyszliśmy z Virenque na zmianę. W między czasie pojawił się Rozmiar. Minęliśmy zjazd na poligon, tempo się rozkręcało, wiatr nam sprzyjał. Chwilę później było słychać wystrzał... jak się później okazało była to szytka Rozmiara. Przed Świerkówkami znów wyszliśmy z Virenque na zmianę, udało się pociągnąć aż do zjazdu z wiaduktu kolejowego. Odpoczęliśmy chwilę z tyłu, na wlocie do Obornik Virenque zastanawiał się czy jechać dłuższą pętlę czy krótką. Czterech kolarzy wybrało dłuższą opcję, więc nie było sensu się z nimi zabierać. Wylot z Obornik spokojny, zauważyliśmy, że nie ma Rozmiara, znów znaleźliśmy się na czele grupki. Jak już wszystko się zjechało, ekipa triatlonistów zaczęła pracować dość mocno. Łapałem się grupki jak mogłem, udało się utrzymać. Z tyłu grupki jechało trzech świeżaków, jeden z nich powodował kilka niebezpiecznych sytuacji. Kilka razy miał zwracaną uwagę by zjechać na tył grupki. Na wyjeździe z Białężyna jeden z "pracujących" zgubił pompkę, grupka się zjechała. Chwila odpoczynku, łyk z bidonu i spokojnie wleczemy się, aż kolega do nas doskoczy. Lekkie hamowanie z tyłu grupki, jeden z nowicjuszy się zagapił, liznął koła koleżanki i wykładając się na lewo, znalazł się przede mną, ja odbiłem ostro do lewej i zaliczyłem glebe na poboczu... na szczęście nie pociągnął za sobą koleżanki... kilka otarć, skrzywione pręty od siodełka... parę zasłużonych epitetów w kierunku barana który na szczęście nie położył połowy grupy. Uszykowałem rower i jazda, dojechałem do jednego z opiekunów ekipy tri, krótka rozmowa. Okazało się, że koleś pierwszy raz jedzie trening na rowerze... na wyścig mogli go od razu zabrać... Wkurzony pojechałem dalej, w Murowanej przez osiedle i na Biedrusko. Tam spotkałem Virenque i dwójkę kolarzy, którzy nie zostali z kraksą. Chwilowa pogawędka i dalej każdy w swoim kierunku. Ostatnie kilometry do domu to lekkie ściganie z rowerkiem mtb. Dojechałem do domu, oglądam koszulkę i spodenki, na szczęście całe. Telefon też działa... wiadomość od Rozmiara: "Pękła szytka za złotkowem". Dzwonie do pechowca, nie odbiera, po chwili oddzwania, no to w samochód i na miejsce awarii. Szybko spakowaliśmy rower i rozmawiając o dzisiejszym pechowym dniu kierowaliśmy się do jego domu. Także dzisiejszy dzień najeżony niefartami. Dobrze że kraksa delikatna, orła wywinąłem solidnego, ale jestem cały.
kad sr= 80

Dane wyjazdu:
65.10 km 0.00 km teren
02:23 h 27.31 km/h:
Maks. pr.:51.19 km/h
Temperatura:
HR max:173 ( 85%)
HR avg:143 ( 70%)
Podjazdy: m
Kadencja: obr/min.

Poligon, poligon, i jeszcze raz poligon...

Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 05.06.2010 | Komentarze 0

Dziś "spokojne" kręcenie z Virenque, umówiliśmy się na poligonie, ja jednak nieco się spóźniłem (jak zwykle;p). Przekręciliśmy dwie pętelki po poligonie rozmawiając o formie, sprzęcie i maratonach. Następnie pojechaliśmy w swoje strony. Odczuwałem dziś wczorajsze kręcenie, ciekawe jak będzie jutro na "obornickim".

kad sr= 78

Dane wyjazdu:
103.61 km 0.00 km teren
03:30 h 29.60 km/h:
Maks. pr.:57.95 km/h
Temperatura:
HR max:188 ( 92%)
HR avg:151 ( 74%)
Podjazdy:188 m
Kadencja: obr/min.

Wypad na szosę...- Kolarska Drużyna Szpiku

Piątek, 4 czerwca 2010 · dodano: 04.06.2010 | Komentarze 3

Dziś wybraliśmy się z Rafałem na długi trening tlenowy, z założenia miało być spokojnie i staraliśmy się nie szarżować. Umówiliśmy się o 10 na stacji BP (Lechicka/Umultowska). O 10.05 wyjazd przez Morasko i Suchy Las na trasę nr 11. Ruch na trasie umiarkowany, spokojnie pod lekki wiatr kręciliśmy do Obornik, tam na moście nad Wartą minuta przerwy żeby zerknąć na rzekę. Dalej kierowaliśmy się na Rogoźno, wiatr coraz bardziej dawał się we znaki, ale jadąc po zmianach udawało się utrzymywać całkiem dobre tempo. Przez Rogoźno spokojnie przejechaliśmy jednocześnie odpoczywając. Wylot w kierunku Murowanej Gośliny ukazał nam "przyjazne oblicze" wiatru. Dymało w plecy więc często z licznika nie schodziło 40. Mały postój w lesie na załatwienie swoich potrzeb i dalej w drogę. Nastroje dobre, wiatr w plecy, słoneczko świeciło, czego chcieć więcej;p no może jakiejś karbonowej maszyny na Super Recordzie... Kręciliśmy dalej, dawaliśmy nieco mocniejsze zmiany, aby utrzymywać dobre tempo. W Murowanej Goślinie krótki postój przy sklepie, bidony uzupełnione. Na rondzie w prawo przez osiedle później w kierunku Bolechowa. Mały epizod z kobietą która nas wyprzedziła i zaraz po tym próbowała skręcić w prawo, tylko nie wzięła pod uwagę że jedziemy ok 45km/h. No bo przecież jak to możliwe, że te rowery są takie szybkie... Na szczęście zauważyła nas i zatrzymała się na środku drogi z włączonym kierunkowskazem w prawo. Gdy już ochłonęliśmy dojechaliśmy do ronda, jedyny słuszny wybór to w prawo na Biedrusko. Znów mijając Wartę krótkie spojrzenie na wysoką wodę. Potem podjazd na wlocie do Biedruska, dziś udało mi się zrzucić w kluczowym momencie podjazdu na 52/17 i pognać co sił w nogach pod górę. Jednak następnym razem pojadę tam na 52/19 bo trochę za twardo było. Dojechaliśmy do rogatek poligonu, a tam powitała nas tablica świetlna "STÓJ OSTRE STRZELANIE", zawrotka i kierunek Radojewo. Po drodze mijałem Darasa, który niedawno zaraził się cyklozą i od środy ujeżdża Kelly'sa Salamandra. Może niedługo da się namówić na wstąpienie do "Drużyny Szpiku". Jak dla mnie wyszedł super trening, czuję że mógłbym jeszcze dokręcić z 30-40km czyli jest tak jak być powinno. Końcówka nieco inna niż na załączonej mapce.
Mapka
kad sr= 80

Dane wyjazdu:
71.80 km 0.00 km teren
02:35 h 27.79 km/h:
Maks. pr.:44.73 km/h
Temperatura:
HR max:171 ( 84%)
HR avg:142 ( 69%)
Podjazdy: m
Kadencja: obr/min.

Wypad na szosę...

Czwartek, 3 czerwca 2010 · dodano: 03.06.2010 | Komentarze 0

Spokojny wypad w kierunku Obornik, przejechałem całe Oborniki i zawróciłem na wlocie do Rożnowa. Wiatr z kierunku północnego więc pierwsza część trasy pod wiatr. Jechałem spokojnie nie walcząc zbytnio. Powrót nieco szybciej.
kad sr= 84

Dane wyjazdu:
16.89 km 0.00 km teren
00:44 h 23.03 km/h:
Maks. pr.:47.56 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kadencja: obr/min.

Do pracy...

Środa, 2 czerwca 2010 · dodano: 02.06.2010 | Komentarze 2

z Darasem
kad sr= 61;p
Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
6.36 km 0.00 km teren
00:13 h 29.35 km/h:
Maks. pr.:43.46 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kadencja: obr/min.

Do pracy...

Wtorek, 1 czerwca 2010 · dodano: 01.06.2010 | Komentarze 0

kad sr= 84
Kategoria Praca